W życiu uczymy się różnych przedmiotów, latami trenujemy umiejętności, doskonalimy się, a w samo życie wchodzimy nawet bez próby generalnej. I mamy, jak mamy… Tymczasem ono ma swoje reguły, zasady, prawa, wzory i schematy. Tak, tak, choć niekiedy wydaje się, że wszystko jest przypadkowe i chaotyczne. Dopiero kiedy ktoś zwróci uwagę, że w życiu coś działa w określony sposób, na przykład według zasady jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz, stwierdzamy ze zdumieniem: racja! Przecież to oczywiste! I nagle z chaosu robi się kosmos. Niestety, owych oczywistości i praw podstawowych nie tłumaczymy, bo uznajemy, że wszyscy rozumieją je tak samo, a przynajmniej podobnie i że nie warto tracić czasu i się męczyć. Czasem, co gorsza, nie zdajemy sobie nawet sprawy, że takie fundamenty istnieją, więc na oślep myślimy, mówimy i działamy w nadziei, że takie odruchy przyniosą nam oczekiwane (czytaj: dobre) skutki. No i zawód gotowy.
Od lat fascynuje mnie zgłębianie prostych zasad życia, tego, co pozwala człowiekowi żyć pogodnie i w poczuciu sensu pomimo niekiedy naprawdę trudnej sytuacji osobistej. Odkrywam też z lubością to, co nam szkodzi, choć myślimy, że przyniesie nam szczęście. I to też układa się w całkiem wyrazisty wzorek. Odróżnianie jednego od drugiego to sztuka, a na tym przecież polega życie. Skoro więc życie jest sztuką, to znaczy, że można się jej uczyć. Tak, tak! Uczyć, bo tego typu wiedzy nie wysysa się z mlekiem matki. Trzeba ją odkrywać, poznawać, zrozumieć i stopniowo, powolutku acz systematycznie, wprowadzać w życie. I to właśnie będę tu robić, bo lubię tłumaczyć. Podam Wam zatem „pierś mądrości życiowych”, które z pietyzmem zbieram i hołubię, a teraz chętnie się nimi podzielę.
Bo życie jest piękne, czas to wreszcie odkryć i zrobić z tego użytek. Zapraszam!
Mira Jankowska